Zmęczona już jestem.
Za dużo się dzieje. Nie na moje wątpliwe siły to. Więc jak nigdy czekam na koniec roku w nadziei, że wtedy się uspokoi.
Bo teraz to i w pracy rewolucja, ślub za rogiem, po nim do ogarnięcia sprawy urzędowe, a potem remonty.
W głowie już mi się wszystko miesza więc notatki w telefonie robię, żeby o niczym nie zapomnieć. A może to już po prostu demencja...?
Fizycznie i psychicznie zmęczona padam na łóżko o 22:00 i zasypiam jak dziecko. I aż wierzyć mi się samej nie chce, że wcześniej do 1:00 coś w łóżku jeszcze czytałam. Że miałam na to jeszcze siły, ochotę i czas przede wszystkim. Szok i niedowierzanie.
Więc jakiś dodatkowy akumulator by mi się przydał.
Na szczęście jest Orzeszek. :)
Orzeszek pocieszy, rozbawi, odciąży na chwilę myśli i sprawi, że dzień jakiś lepszy będzie.
Swoją drogą... ON WIE.
Po prostu wie.
No bo jak sam stwierdził "takie rzeczy się wie". :)
I może na początku przestraszyłam się tej Jego wiedzy ale niepotrzebnie bo jest ok. Tak jakby była to naturalna kolej rzeczy.
Ale hola hola Orzeszku! :D To wcale nie jest dla mnie takie naturalne...
Pierwszy raz tęsknię za kimś kogo nigdy w świecie realnym nie widziałam. Pierwszy raz mam tak, że uśmiecham się na dźwięk telefonu, bo wiem, że to wiadomość od Ciebie. I pierwszy raz jestem przekonana, że poznałam faceta z ktorym mogę rozmawiać naprawdę o wszystkim i z którym mogłabym robić naprawdę wszystko. Nawet oglądać mecze. :D
Ale jestem realistką i wiem, że... mecze będziesz, tak jak do tej pory, ogladał beze mnie.
Wiem gdzie i jakie jest Twoje życie. Wiem też gdzie i jakie jest moje. Dlatego cieszę się, że po prostu jesteś i doceniam każdą Twoją poświęconą mi (dłuższą lub krótszą) chwilę na rozmowę.
I nie wiem dlaczego napisałam to w takiej formie jakbym pisała teraz bezpośrednio do Ciebie. :D
Może kiedyś się odważę i powiem Ci o tym moim brudnopisie. Może przeczytasz mnie też w takiej formie. Jeśli tak... jeśli to teraz właśnie czytasz toooo...
CZEŚĆ BEJBE! :D
Albo BĄŻUR jak zwykłeś mnie witać co ranek. :)
Uwielbiam Cię Orzeszku. I chciałabym, żebyś był już zawsze.
Dodaj komentarz